Wojna przeglądarek trwa…
Z jednej strony stabilna wersja SeaMonkey 1.0, następcy Mozilla Suite…
Z drugiej IE 7 beta 2 preview, czyli beta bety 😉 następcy monopolistycznej przeglądarki spod znaku Micro$oftu…
Obie jak na razie wyłącznie po angielsku, obie darmowe i publicznie dostępne (do tej pory IE było dostępne tylko dla subskrybentów programu MSDN i testerów Visty), żadna natomiast nie wprowadza nic nowego do świata przeglądarek. Microsoft potwierdza dążenia do wydania przeglądarki z funkcjami skopiowanymi z takich produktów jak Opera czy Firefox, tyle że z gorszym GUI i ogólnie mniej użytecznymi. Ale po co się starać wprowadzić coś nowego. Przecież i tak IE będzie miało 75% rynku, bo będzie preinstalowane w Viście…
W sumie nie ma nic złego w tym, że M$ wzoruje się na Operze i Mozilli. Tylko żeby później się nie chwalili „nowymi” opcjami. Bo już gdzieś słyszałem, że IE będzie miało cudowną REWOLUCYJNĄ obsługę kart. O przepraszam, nie „kart”… Tylko „zakładek”… 🙂
Z góry przepraszam, jeśli kogoś denerwuje mieszanie przeze mnie IE z błotem przy każdej okazji. Ale należy im się 😉